Agnieszka Kazała, Halina Kowalczuk "Apetyt na życie"
"W tej opowieści nikt nie zginął, nikt nie został zamordowany, nikt się
nie zakochał i nie zmarniał z tęsknoty. To opowieść o tym, że warto żyć i
cieszyć się każda chwilą, którą możemy spędzać z kimś bliskim. Cieszyć
się tym, co mamy i tym, co możemy przeżywać. Łapać każdą chwilę i
rozkoszować się nią zanim zniknie. I chociaż postacie bohaterek nie do
końca są prawdziwe, trochę wyimaginowane i trochę przekoloryzowane, to
jednak podobne do każdego z nas, kto chciałby spróbować czasem czegoś
nowego. Czy to potrawy, czy podróży, czy rozmowy z drugim człowiekiem.
Czasem brakuje nam odwagi, ale wystarczy szczery uśmiech, aby przełamać
lody i wyjść naprzeciw prawdziwej przygodzie, jaką jest życie. I brać je
z prawdziwym apetytem. Apetytem na życie. I smakować!"
Książkę przeczytałam dzięki book tour zorganizowanym przez Jolantę Bartoś.
Aga i Halina, dwie pisarki spotykają się w pięknych okolicznościach przyrody, nad morzem, gdzie mieszka Halina i rozmawiają o swoich podróżach. Aga jest zwolenniczką podróży w odległe rejony świata, Halina boi się latać, więc preferuje podróże po kraju, ale przecież wszędzie można znaleźć piękne miejsca, przeżyć interesujące lub zabawne chwile, no i odkryć coś pysznego do jedzenia i przenieść to na swoje podwórko. Przyjaciółki opowiadają, jedzą pyszności a my nie tylko wraz z nimi zwiedzamy, ale dzięki załączonym do książki przepisom możemy także przyrządzić smakołyki we własnej kuchni. Sympatyczna lektura, zwłaszcza na zimowe wieczory, polecam!
niedziela, 9 lutego 2020
czwartek, 6 lutego 2020
Katarzyna Janus 'Życie za życie"
Katarzyna Janus "Życie za życie"
"Kiedy młoda dziewczyna, Maja Bogacka, rozczarowana
swoim życiem i dotychczasowym partnerem, w pośpiechu opuszcza rodzinne
miasto szukając miejsca, gdzie będzie mogła zacząć wszystko od nowa, nie
spodziewa się, że tam dopiero zacznie się dziać. Losy jej i dwóch
mężczyzn jej życia przeplatają się ze sobą. Każdy z bohaterów widzi
rzeczywistość swoimi oczami, a interpretacja wydarzeń każdego jest inna.
Filip - ten były, z bagażem cierpień wyniesionym z domu, który w pewnym momencie swego życia źle skręcił. Szuka swego miejsca w życiu i… szuka Mai.
Hubert - stateczny architekt z Chicago, nieoczekiwanie stający się tym drugim. Mężczyzna po przejściach, który pomimo prawdziwego uczucia nie uniknie popełnienia niefortunnych błędów.
I wreszcie Maja, wyjątkowa kobieta, uciekając przed tym byłym, a podążając za tym drugim, wyjeżdża za ocean, mając nadzieję, że wszystko się ułoży. Jak bardzo się myli.
Maja wyjeżdża z Poznania do Rabki, uciekając przed Filipem. Zranił ją fizycznie i psychicznie. Mimo, że dobrze wykształcona, podejmuje pracę recepcjonistki w nowo powstałym hotelu. Tam poznaje brata - bliźniaka właściciela hotelu, Huberta. Wbrew swoim planom i rozsądkowi, zakochuje się w nim. Razem urządzają zakupiony przez niego stary dom we wsi Żegutkowo, położonej niedaleko Rabki, planują też wyjazd do Stanów, gdzie Hubert prowadzi swoją firmę. Filip, bliski szaleństwa odkrywa, że Maja schroniła się w Rabce. Bez wahania przyjeżdża tam za nią. Za wszelką cenę chce Maję zatrzymać przy sobie. Wydarzenia komplikują się. Źródłem nowych kłopotów staje się również zakochana bez pamięci siostra zmarłej żony Huberta, Sarah. Balsamem okazuje się tajemniczy pastor. Lecz w całości opowieści nie obędzie się także bez tragicznych wydarzeń, tragicznej śmierci bliskiej jej osoby, nieszczęśliwych wypadków, w których ofiarom cudem udaje się ocalić życie. Książka pełna jest emocji, dzięki którym trudno się od nie oderwać"
Książkę przeczytałam w ramach book-tour organizowanego przez Jolantę Bartoś.
To pierwsza książka Katarzyny Janus którą przeczytałam, ale na pewno nie ostatnia, w czytniku czeka już najnowsza powieść autorki.
Książka pełna emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji, kiedy wydaje nam się, że wszystko się ułożyło i Maja będzie wreszcie wieść spokojne, szczęśliwe życie nagle sytuacja zmienia się o 180 stopni. Lektura od której naprawdę trudno się oderwać, w dodatku sugerując się tytułem prawie do ostatniej strony obawiałam się o życie Mai. Narracja prowadzona z punktu widzenia trojga głównych bohaterów, czyli Mai, Filipa - byłego narzeczonego od którego Maja uciekła, ale on nie daje za wygraną próbując ją za wszelką cenę odszukać i Huberta, przeżywającego żałobę wdowca który nie planował nowego związku, ale życie pisze swoje scenariusze... Miłość między Mają i Hubertem, na którą żadne z nich nie było gotowe, ale czy można oprzeć się uczuciu? Zazdrosny Filip, próbujący za wszelką cenę odzyskać Maję, Sarah - zdolna do wszystkiego, wściekle zazdrosna o nowe uczucie szwagierka Huberta, wiele jeszcze innych barwnych postaci mających wpływ na życie bohaterów, romans, kryminał i nawet wątek magiczny - naprawdę trudno się oderwać od lektury, jeśli zaciekawiły Cię losy Mai, Filipa i Huberta polecam lekturę, na pewno się nie zawiedziesz.
Filip - ten były, z bagażem cierpień wyniesionym z domu, który w pewnym momencie swego życia źle skręcił. Szuka swego miejsca w życiu i… szuka Mai.
Hubert - stateczny architekt z Chicago, nieoczekiwanie stający się tym drugim. Mężczyzna po przejściach, który pomimo prawdziwego uczucia nie uniknie popełnienia niefortunnych błędów.
I wreszcie Maja, wyjątkowa kobieta, uciekając przed tym byłym, a podążając za tym drugim, wyjeżdża za ocean, mając nadzieję, że wszystko się ułoży. Jak bardzo się myli.
Maja wyjeżdża z Poznania do Rabki, uciekając przed Filipem. Zranił ją fizycznie i psychicznie. Mimo, że dobrze wykształcona, podejmuje pracę recepcjonistki w nowo powstałym hotelu. Tam poznaje brata - bliźniaka właściciela hotelu, Huberta. Wbrew swoim planom i rozsądkowi, zakochuje się w nim. Razem urządzają zakupiony przez niego stary dom we wsi Żegutkowo, położonej niedaleko Rabki, planują też wyjazd do Stanów, gdzie Hubert prowadzi swoją firmę. Filip, bliski szaleństwa odkrywa, że Maja schroniła się w Rabce. Bez wahania przyjeżdża tam za nią. Za wszelką cenę chce Maję zatrzymać przy sobie. Wydarzenia komplikują się. Źródłem nowych kłopotów staje się również zakochana bez pamięci siostra zmarłej żony Huberta, Sarah. Balsamem okazuje się tajemniczy pastor. Lecz w całości opowieści nie obędzie się także bez tragicznych wydarzeń, tragicznej śmierci bliskiej jej osoby, nieszczęśliwych wypadków, w których ofiarom cudem udaje się ocalić życie. Książka pełna jest emocji, dzięki którym trudno się od nie oderwać"
Książkę przeczytałam w ramach book-tour organizowanego przez Jolantę Bartoś.
To pierwsza książka Katarzyny Janus którą przeczytałam, ale na pewno nie ostatnia, w czytniku czeka już najnowsza powieść autorki.
Książka pełna emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji, kiedy wydaje nam się, że wszystko się ułożyło i Maja będzie wreszcie wieść spokojne, szczęśliwe życie nagle sytuacja zmienia się o 180 stopni. Lektura od której naprawdę trudno się oderwać, w dodatku sugerując się tytułem prawie do ostatniej strony obawiałam się o życie Mai. Narracja prowadzona z punktu widzenia trojga głównych bohaterów, czyli Mai, Filipa - byłego narzeczonego od którego Maja uciekła, ale on nie daje za wygraną próbując ją za wszelką cenę odszukać i Huberta, przeżywającego żałobę wdowca który nie planował nowego związku, ale życie pisze swoje scenariusze... Miłość między Mają i Hubertem, na którą żadne z nich nie było gotowe, ale czy można oprzeć się uczuciu? Zazdrosny Filip, próbujący za wszelką cenę odzyskać Maję, Sarah - zdolna do wszystkiego, wściekle zazdrosna o nowe uczucie szwagierka Huberta, wiele jeszcze innych barwnych postaci mających wpływ na życie bohaterów, romans, kryminał i nawet wątek magiczny - naprawdę trudno się oderwać od lektury, jeśli zaciekawiły Cię losy Mai, Filipa i Huberta polecam lekturę, na pewno się nie zawiedziesz.
wtorek, 4 lutego 2020
Monika Chodorowska "Struny pragnień"
Monika Chodorowska "Struny pragnień"
"Struny pragnień autorstwa Moniki Chodorowskiej to
opowieść o matce i dziecku dotkniętym autyzmem. O bezradności matki, o
niezrozumieniu przez otoczenie, o lękach i frustracji.
Franek nie używa zwrotów grzecznościowych, bo nie rozumie zasadności ich użycia. Posługuje się krzykiem, bo wtedy dostaje to, co chce. Nie przytula się, bo ma nadwrażliwość dotykową. Dodatkowo jest bombardowany przez zapachy, dźwięki, światło. Jedzenie czasem staje się dla niego torturą. W kółko powtarza zasłyszane zwroty. Tylko tak potrafi się komunikować."
Zazwyczaj spotykając na ulicy dziwnie zachowujące się dziecko, krzyczące, wyrywające się, nie słuchające opiekuna myślimy sobie "co za niewychowany bachor". Po lekturze książki Moniki Chodorowskiej podejdziemy do tego inaczej, stwierdzimy "może to jest dziecko chore, z problemami". W obecnych czasach coraz więcej jest dzieci podobnych do Franka, cierpiących na autyzm. Do niedawna nie wiedzieliśmy że taka choroba istnieje, że są to poważne zaburzenia, choroba wymagająca leczenia, terapii która da takim dzieciom szansę na w miarę normalne życie.
Klara swoje życie całkowicie podporządkowała Frankowi, co nie jest łatwe, bo Franek nie komunikuje się normalnie, zaspakajanie swoich potrzeb wymusza krzykiem. Franek jada tylko wybrane potrawy, ubiera się w te same wciąż ubranka, wsiada tylko do jednego autobusu, nie lubi być dotykany, ma ustalony plan dnia. Ojciec Franka, Sebastian nie wytrzymał takiego życia i odszedł, Klarę wspiera tylko jej przyjaciółka, która czasami zostaje z Frankiem gdy Klara musi coś załatwić. Klara nie dopuszcza do siebie myśli, że Franek jest chory i wymaga terapii. Trudno zrozumieć jej postawę, zapewne wynika ona z jej trudnego dzieciństwa z nadopiekuńczą matką. Czy możliwa jest zmiana w życiu Klary? Czy da pomóc sobie i Frankowi? Tego dowiesz się z lektury książki, którą bardzo polecam, bo na pewno dużo zmieni w naszym spojrzeniu na "nieznośne bachory" i niełatwe życie ich rodziców.
Książkę przeczytałam dzięki autorce.
Franek nie używa zwrotów grzecznościowych, bo nie rozumie zasadności ich użycia. Posługuje się krzykiem, bo wtedy dostaje to, co chce. Nie przytula się, bo ma nadwrażliwość dotykową. Dodatkowo jest bombardowany przez zapachy, dźwięki, światło. Jedzenie czasem staje się dla niego torturą. W kółko powtarza zasłyszane zwroty. Tylko tak potrafi się komunikować."
Zazwyczaj spotykając na ulicy dziwnie zachowujące się dziecko, krzyczące, wyrywające się, nie słuchające opiekuna myślimy sobie "co za niewychowany bachor". Po lekturze książki Moniki Chodorowskiej podejdziemy do tego inaczej, stwierdzimy "może to jest dziecko chore, z problemami". W obecnych czasach coraz więcej jest dzieci podobnych do Franka, cierpiących na autyzm. Do niedawna nie wiedzieliśmy że taka choroba istnieje, że są to poważne zaburzenia, choroba wymagająca leczenia, terapii która da takim dzieciom szansę na w miarę normalne życie.
Klara swoje życie całkowicie podporządkowała Frankowi, co nie jest łatwe, bo Franek nie komunikuje się normalnie, zaspakajanie swoich potrzeb wymusza krzykiem. Franek jada tylko wybrane potrawy, ubiera się w te same wciąż ubranka, wsiada tylko do jednego autobusu, nie lubi być dotykany, ma ustalony plan dnia. Ojciec Franka, Sebastian nie wytrzymał takiego życia i odszedł, Klarę wspiera tylko jej przyjaciółka, która czasami zostaje z Frankiem gdy Klara musi coś załatwić. Klara nie dopuszcza do siebie myśli, że Franek jest chory i wymaga terapii. Trudno zrozumieć jej postawę, zapewne wynika ona z jej trudnego dzieciństwa z nadopiekuńczą matką. Czy możliwa jest zmiana w życiu Klary? Czy da pomóc sobie i Frankowi? Tego dowiesz się z lektury książki, którą bardzo polecam, bo na pewno dużo zmieni w naszym spojrzeniu na "nieznośne bachory" i niełatwe życie ich rodziców.
Książkę przeczytałam dzięki autorce.
niedziela, 2 lutego 2020
Elżbieta Stępień Ta kobieta"
Elżbieta Stępień "Ta kobieta"
Czasem jest ciężko nazwać rzeczy po imieniu, przyjąć prawdę, która maskuje się fałszem i pustymi frazesami. Czasem ciężko jest… pozwolić sobie pomóc.
Książkę przeczytałam w ramach book-touru organizowanego przez Jolantę Bartoś.
Są książki które lekko się czyta i szybko zapomina. Ale o tej książce nie można tego powiedzieć, długi czas po lekturze miałam ją w głowie, nie mogłam zrozumieć Amelii. Amelia - kobieta wykształcona, nauczycielka, matka 3 dzieci i żona tyrana i alkoholika. Dlaczego poddawała się tyranii, ukrywała problemy? Czy naprawdę miała nadzieję, że mąż się zmieni? Że przestanie pić, bić? Czy można kochać potwora? Dlaczego zamiast szukać pomocy, rozwieść się i żyć spokojnie wychowując dzieci dawała sobie wmawiać, że to ona jest winna temu że mąż pije, tłumaczyła go, spłacała jego hazardowe długi? Czy naprawdę "co ludzie powiedzą" jest najważniejsze? Nie rozumiem Amelii... Wiem, łatwo powiedzieć "ja bym się nie zgodziła na takie życie, ja bym postąpiła inaczej, rozwiodłabym się, nie przejmowała się innymi" ale czy umiałabym tak zrobić? Łatwo jest dawać rady innym, nie żyjąc ich życiem, ale trudno jest zrozumieć postępowanie Amelii. Gdyby nie pomoc Wioli, przyjaciółki która przeszła przez podobne piekło i zdołała się z niego uwolnić, Amelia pewnie żyłaby dalej w tym koszmarze. Ona spotkała na swojej drodze świętego Mikołaja, ale ilu osobom jest to dane? Zakończenie trochę zbyt bajkowe, w życiu rzadko takie się zdarzają, ale książka zdecydowanie warta przeczytania.
Czasem jest ciężko nazwać rzeczy po imieniu, przyjąć prawdę, która maskuje się fałszem i pustymi frazesami. Czasem ciężko jest… pozwolić sobie pomóc.
Książkę przeczytałam w ramach book-touru organizowanego przez Jolantę Bartoś.
Są książki które lekko się czyta i szybko zapomina. Ale o tej książce nie można tego powiedzieć, długi czas po lekturze miałam ją w głowie, nie mogłam zrozumieć Amelii. Amelia - kobieta wykształcona, nauczycielka, matka 3 dzieci i żona tyrana i alkoholika. Dlaczego poddawała się tyranii, ukrywała problemy? Czy naprawdę miała nadzieję, że mąż się zmieni? Że przestanie pić, bić? Czy można kochać potwora? Dlaczego zamiast szukać pomocy, rozwieść się i żyć spokojnie wychowując dzieci dawała sobie wmawiać, że to ona jest winna temu że mąż pije, tłumaczyła go, spłacała jego hazardowe długi? Czy naprawdę "co ludzie powiedzą" jest najważniejsze? Nie rozumiem Amelii... Wiem, łatwo powiedzieć "ja bym się nie zgodziła na takie życie, ja bym postąpiła inaczej, rozwiodłabym się, nie przejmowała się innymi" ale czy umiałabym tak zrobić? Łatwo jest dawać rady innym, nie żyjąc ich życiem, ale trudno jest zrozumieć postępowanie Amelii. Gdyby nie pomoc Wioli, przyjaciółki która przeszła przez podobne piekło i zdołała się z niego uwolnić, Amelia pewnie żyłaby dalej w tym koszmarze. Ona spotkała na swojej drodze świętego Mikołaja, ale ilu osobom jest to dane? Zakończenie trochę zbyt bajkowe, w życiu rzadko takie się zdarzają, ale książka zdecydowanie warta przeczytania.
sobota, 1 lutego 2020
Przeczytane w 2 półroczu 2019.
Jak zwykle zniknęłam na dłużej, no ale nie mam cierpliwości do pisania postów w telefonie, a laptopa staruszka włączam bardzo rzadko, bo działa tak wolno, że szybciej pisałabym na kartce, ma biedak swoje lata, ale nowego chyba raczej nie kupię, może zrobię mu jakiś remoncik, no nie osobiście, he, he takich umiejętności nie posiadam, ale może dziecko osobiste ulituje się nad matką...
Zeszły rok pod względem ilości przeczytanych książek był nieco lepszy niż poprzednie, ale oczywiście to wciąż za mało, oczywiście nie chodzi o to, że mam potrzebę z kimś się ścigać, bynajmniej, po prostu przy ilości ukazujących się ostatnio książek które chciałabym przeczytać jest to niewielki procent.
A więc do rzeczy:
52. Stefan Darda "Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót." to pierwsza książka tego autora którą
przeczytałam, zachęcona duetem z Magdaleną Witkiewicz, czytało się bardzo dobrze, ale
zakończenie - książka urywa się nagle a kontynuacji wciąż brak, nie wiem jak autor tak może
drażnić czytelników. Na pewno sięgnę po jego inne pozycje.
53. Iwona Banach "Pocałunek Fauna"
54. Karolina Klimkiewicz "Jeśli tylko"
55. Agata Suchocka "Woła mnie ciemność. Daję Ci wieczność Akt1"
56. Daria Orlicz "Diabelski Młyn" zdumiało mnie odkrycie, że to "druga twarz" Katarzyny Misiołek,
wciągające kryminały, musiałam połknąć wszystkie które się ukazały, przede mną jeszcze jeden,
najnowszy.
57. Daria Orlicz "Martwe dusze"
58. Daria Orlicz "Drapieżcy".
59. Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński "Biuro M."
60. Agata Suchocka " Twarzą w twarz. Daję Ci wieczność Akt2 "
61. Magdalena Kordel "Antolka"
62. Karolina Klimkiewicz "Wybacz mi"
63. Ewa Maja Maćkowiak "Na koniec świata"
64. Katarzyna Kielecka "Sedno życia"
65. Elżbieta Stępień "Ta kobieta"
66. Monika Chodorowska Struny pragnień"
67. Małgorzata Kursa "Diablęta i anioły"
68. Agnieszka Rusin "Przypadkowe spotkanie"
69. Sukces rysowany szminką"
70. Agnieszka Rusin "Rodzinny sekret"
71. Agnieszka Rusin "Miłość w spadku"
72. Katarzyna Janus "Zycie za życie"
73. Piotr Podgórski "Zagubione życie"
74. Daria Orlicz "Cudze grzechy"
75. Małgorzata Oliwia Sobczak "Kolory zła. Czerwień"
76. Agnieszka Rusin "Nikt nie może się dowiedzieć"
77. Piotr Podgórski "Trzy razy miłość"
78. Alek Rogoziński "Dom tajemnic"
79. Agnieszka Kazała, Halina Kowalczuk "Apetyt na życie"
80. Magdalena Kordel "Nieświęty Mikołaj"
81. Jagna Rolska "Testament życia"
82. Gabriela Gargaś "Szczęście przy kominku"
83. Magdalena Witkiewicz "Uwierz w Mikołaja"
84. Agnieszka Pruska "Zwłoki powinny być martwe"
85. Izabela Frączyk "Świat według Ciumka"
86. Krystyna Mirek "Świąteczny sekret"
87. Tomasz Betcher "Szczęście z piernika"
Jak widać jest dużo lepiej ilościowo niż w latach poprzednich, no ale wciąż za mało. Większość przeczytana oczywiście w ebookach, generalnie w papierze czytam tylko to co w ebooku nie jest dostępne i są to pozycje z biblioteki, to znaczy bibliotek, jako że należę już do 4 dzielnicowych sieci bibliotek i zamierzam zapisać się do 5, bo o nowości niełatwo i często muszę się mocno naszukać i naczekać nim poszukiwaną pozycję znajdę. Oczywiście nadal pozostaję wierna rodzimym autorom, chociaż czasem nęcą pozycje zagranicznych autorów, taka właśnie czeka na przeczytanie, ale będzie to chwilowa zdrada. muszę zdecydowanie przerzucić się na audiobooki, bo jednak czytając zaniedbuję mocno robótki, a przy audiobookach mogę dziergać i słuchać i takie mam postanowienie na ten rok. Oczywiście częstsze zaglądanie na bloga też mam w planach, ale pewnie bedzie jak zwykle i plany nie do końca uda się zrealizować, ale może...
.
Zeszły rok pod względem ilości przeczytanych książek był nieco lepszy niż poprzednie, ale oczywiście to wciąż za mało, oczywiście nie chodzi o to, że mam potrzebę z kimś się ścigać, bynajmniej, po prostu przy ilości ukazujących się ostatnio książek które chciałabym przeczytać jest to niewielki procent.
A więc do rzeczy:
52. Stefan Darda "Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót." to pierwsza książka tego autora którą
przeczytałam, zachęcona duetem z Magdaleną Witkiewicz, czytało się bardzo dobrze, ale
zakończenie - książka urywa się nagle a kontynuacji wciąż brak, nie wiem jak autor tak może
drażnić czytelników. Na pewno sięgnę po jego inne pozycje.
53. Iwona Banach "Pocałunek Fauna"
54. Karolina Klimkiewicz "Jeśli tylko"
55. Agata Suchocka "Woła mnie ciemność. Daję Ci wieczność Akt1"
56. Daria Orlicz "Diabelski Młyn" zdumiało mnie odkrycie, że to "druga twarz" Katarzyny Misiołek,
wciągające kryminały, musiałam połknąć wszystkie które się ukazały, przede mną jeszcze jeden,
najnowszy.
57. Daria Orlicz "Martwe dusze"
58. Daria Orlicz "Drapieżcy".
59. Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński "Biuro M."
60. Agata Suchocka " Twarzą w twarz. Daję Ci wieczność Akt2 "
61. Magdalena Kordel "Antolka"
62. Karolina Klimkiewicz "Wybacz mi"
63. Ewa Maja Maćkowiak "Na koniec świata"
64. Katarzyna Kielecka "Sedno życia"
65. Elżbieta Stępień "Ta kobieta"
66. Monika Chodorowska Struny pragnień"
67. Małgorzata Kursa "Diablęta i anioły"
68. Agnieszka Rusin "Przypadkowe spotkanie"
69. Sukces rysowany szminką"
70. Agnieszka Rusin "Rodzinny sekret"
71. Agnieszka Rusin "Miłość w spadku"
72. Katarzyna Janus "Zycie za życie"
73. Piotr Podgórski "Zagubione życie"
74. Daria Orlicz "Cudze grzechy"
75. Małgorzata Oliwia Sobczak "Kolory zła. Czerwień"
76. Agnieszka Rusin "Nikt nie może się dowiedzieć"
77. Piotr Podgórski "Trzy razy miłość"
78. Alek Rogoziński "Dom tajemnic"
79. Agnieszka Kazała, Halina Kowalczuk "Apetyt na życie"
80. Magdalena Kordel "Nieświęty Mikołaj"
81. Jagna Rolska "Testament życia"
82. Gabriela Gargaś "Szczęście przy kominku"
83. Magdalena Witkiewicz "Uwierz w Mikołaja"
84. Agnieszka Pruska "Zwłoki powinny być martwe"
85. Izabela Frączyk "Świat według Ciumka"
86. Krystyna Mirek "Świąteczny sekret"
87. Tomasz Betcher "Szczęście z piernika"
Jak widać jest dużo lepiej ilościowo niż w latach poprzednich, no ale wciąż za mało. Większość przeczytana oczywiście w ebookach, generalnie w papierze czytam tylko to co w ebooku nie jest dostępne i są to pozycje z biblioteki, to znaczy bibliotek, jako że należę już do 4 dzielnicowych sieci bibliotek i zamierzam zapisać się do 5, bo o nowości niełatwo i często muszę się mocno naszukać i naczekać nim poszukiwaną pozycję znajdę. Oczywiście nadal pozostaję wierna rodzimym autorom, chociaż czasem nęcą pozycje zagranicznych autorów, taka właśnie czeka na przeczytanie, ale będzie to chwilowa zdrada. muszę zdecydowanie przerzucić się na audiobooki, bo jednak czytając zaniedbuję mocno robótki, a przy audiobookach mogę dziergać i słuchać i takie mam postanowienie na ten rok. Oczywiście częstsze zaglądanie na bloga też mam w planach, ale pewnie bedzie jak zwykle i plany nie do końca uda się zrealizować, ale może...
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)