Dzisiaj będzie mało treści, dużo fotek - czyli moje wielkanocne kartki. Wiem, że są skromne, że 99% blogerek robi lepsze, ale sprzętu specjalistycznego brak, robię z tego co mam pod ręką, mam jednak nadzieję, że ci którzy je dostają wolą takie niż kupne.
A więc najpierw "jajowe", są dwa rodzaje, serwetkowe:
A tak się te kartki otwierają:
I inne:
I reszta:
A na koniec takie z elementami robótkowymi, stanowczo takich za mało, następnym razem się poprawię:
I to tyle, zrobiłam ich co prawda 40, ale są podobne, więc wystarczy. Teraz możecie się zastanawiać, która do kogo trafi, bo na razie jak wiszę dotarły te wysłane za naszą zachodnią granicę, a jak znam życie, to najdłużej będą szły te wysłane do Warszawy!
Ale one są boskie. Cudownie wykonane i najważniejsze, że samodzielnie wykonane. Pięęęękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczne, jedną z nich własnie dostaliśmy razem ze ślicznymi załącznikami. Dzięki Dorotko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne. dziękuję za jedna z nich, no i za wkładkę. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDorotea:)) Ja dostałam pięknie otwierane jajo i jeszcze piękniejsze załączniki, więc nie szkoda mi, że nie dostałam takiej z robótkami, hi, hi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDostałam otwierane jajeczko i uroczego kurczaczka - ślicznie dziękuję za pamięć i życzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karteczki to istne cudeńka,widac ile pracy kosztuje kazde z nich.otrzymałam karteczkę z koszyczkiem i kurczaczkiem.Pięknie dziekuje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA króliczek malarz przywędrował do mnie:)Śliczna i dziękuję:)
OdpowiedzUsuńDorocia, bardzo Ci dziękuje za piękną kartkę i za przepięknej urody dwa załączniki w postaci rękodzielniczych (które pokazywałaś w poprzednim wpisie)jajeczek.
OdpowiedzUsuńCudności !!!
Wielkie dzięki dziewczyny za pochwały, aż się rumienię!
OdpowiedzUsuń