Jak mnie nie ma, to nie ma, ale jak już jestem to do znudzenia! Ale dzisiaj mam chwilę czasu, bo jutro zaczynam drugą część kursu, ciężko będzie, bo 4 razy w tygodniu po 3 godziny (zegarowe - lekcyjne 4!), plus prawie 2 godziny dojazd (około 50 min w jedną stronę) trochę się boję, czy dam radę, ale.... No dobra przyznam się - cieszyłam się, że dzisiaj koniec kursu (a trochę trwał, bo od marca), marzył mi się wyjazd na działkę, a tu wiadomość, że znalazły się środki na kolejną część kursu, ale czasu mało, bo tylko do końca lipca, nie chciało mi się bardzo, ale dziewczyny z mojej grupy wszystkie się zdecydowały, a grupę mamy super, no to i ja! Cieszę się, że jeszcze trochę czasu razem spędzimy, ale trzeba będzie mocno popracować aby nadążyć! Co prawda (uwaga - chwalę się) egzaminy (ustny i pisemny) zdałam na 5, ale tak naprawdę to lekcje często odrabiałam w tramwaju jadąc na zajęcia, a przed egzaminem w sumie uczyłam się może ze dwie godziny (mam nadzieję, że moje dzieci tego nie czytają!). No dobra, to teraz wracam do tematu posta -po obejrzeniu zdjęć wypieszczonej działki L. obiecałam dziewczynom z Różności z FT, że
" pochwalę się" na blogu moim działkowym buszem, jeżdżę tam bardzo rzadko, no ale ostatnio udało mi się wyskoczyć na całe 2,5 dnia, co prawda nie po to, aby walczyć z chwastami (zwłaszcza, że jest to walka nie do wygrania), tylko odpocząć, pójść na grzyby. A oto mój busz:
W tym roku zakwitną mi dwie juki:
Bardzo się cieszę, bo mają już sporo lat i wreszcie się namyśliły!
Działkę mam może niepiękną, ale za to balkon, od kiedy kupiłam sobie skrzynki z podwójnym dnem, wygląda nieźle:
W ramach odpoczynku na działce oddawałam się także ulubionej czynności, czyli..... polowaniu:
Ładną "zdobycz" udało mi się upolować? Niesamowite było to, że te trzmiele fotografowałam na programie makro, prawie dotykając je obiektywem, a one tak zapamiętale jadły, że nawet tego nie zauważały!
Tegoroczne lato nas nie rozpieszcza, ciągle pada i wieje, no ale może chociaż będą grzyby? Mam nadzieję, że w sierpniu uda mi się trochę posiedzieć na działce i oddać się czytaniu i grzybobraniu, bardzo mi się to marzy!
Piękne motylki i inne robalki. Busz też niczego sobie ;-)
OdpowiedzUsuń