wtorek, 7 czerwca 2011

Jak dobrze mieć gości!

W weekend mieliśmy "przyjezdnych " gości i w związku z tym, że trzeba było pokazać im trochę stolicę, w której nie byli już ładnych parę lat, pojeździliśmy trochę po mieście. Przede wszystkim, trzeba było skontrolować postępy na budowie Stadionu Narodowego:

Następnie sprawdzić, na jakim etapie jest Świątynia Opatrzności Bożej:

Próbowaliśmy jeszcze policzyć pawie w Parku Łazienkowskim, strasznie były złośliwe i żaden nie chciał pokazać nam się w pełnym "rozkwicie":


A na koniec dnia, udaliśmy się na pokaz możliwości naszego nowego Multimedialnego Parku Fontann na Podzamczu:




Muszę przyznać, że takich tłumów, jakie tam były, dawno nie widziałam, staliśmy w sporej odległości od fontann, a przed nami było morze ludzi, każdy kawałek terenu był zajęty! Mnóstwo było ludzi z małymi dziećmi, mimo, że pora była późna - pokaz rozpoczynał się o 21.30! Muzykę niestety kiepsko było słychać, co daje się zauważyć na filmikach, które próbowałam nagrywać aparatem - słychać tam głównie rozmowy dookoła nas, szczególnie jedną panią, namiętnie rozmawiającą przez telefon!
Ponieważ fontanny w nocy i w tłumie były raczej mało widoczne, więc w niedzielę zrobiliśmy sobie spacerek na Stare Miasto:

i poszliśmy zobaczyć, jak właściwie te sławetne fontanny wyglądają, szczerze mówiąc, niezbyt imponująco:

(A tutaj powiększenie kawałka górnego zdjęcia, dobrze widać, co jest napisane na tej żółtej tablicy i jak się wszyscy tym przejęli, prawda?)


Wydaje mi się, że Multimedialna Fontanna we Wrocławiu jest większa! Co prawda, tam nie udało mi się doczekać, do tego najważniejszego pokazu, bo byłam zmęczona po podróży, a poza tym strasznie gryzły komary, ale takie odnoszę wrażenie.

No i tyle było wizyty, goście wrócili do domu, ale wracając do tytułu posta - dobrze mieć gości, bo przy okazji ich oprowadzania, jest okazja samemu zobaczyć co słychać i widać w mieście nowego, bo tak to nie ma czasu, nie chce się z domu ruszyć i niewiele z mieszkania w Warszawie wynika. Dlatego bardzo lubię gości!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz