piątek, 24 maja 2013

Targi Książki cd

Przez te 3 cudowne dni czułam się jak na rollercoasterze, pełne szaleństwo. Najbardziej aktywna była rzecz jasna sobota, kiedy to wyruszyłam z domu około 9, a wróciłam po 23! To był dzień, gdy na Targach podpisywało tyle autorów, że calutki dzień biegałam jak szalona, aby do wszystkich zdążyć, ciągnąc za sobą walizeczkę z książkami, walizeczkę, bo do plecaka wszystkie mi się nie mieściły, a poza tym nie było szans, abym dała radę je dźwigać przez calutki dzień! A oto ja - wyruszam na Targi:



Ponieważ sporo książek mam już w e-bookach, to nie mam jak na nich zdobyć autografów, w związku z czym, uznałam, że nie mam innego wyjścia niż nabyć specjalny notesik i do niego zbierać autografy, na przykład autograf Severskiego mam tylko w notesiku, bo co prawda "Niewiernych" mam w papierze, ale w twardej oprawie, ważą tonę, a "Nielegalnych" w e-booku. Tak więc każdemu, niezależnie od tego czy miałam książkę czy nie i tak podtykałam do podpisania notesik. Oprócz piątkowego poślizgu  z autografem I. Szolc i M. Oleksy, w ciągu 2 następnych wykonałam plan prawie w 100% - uciekła mi Magda Zawadzka ( a byłam o 15 - kiedy powinna kończyć, więc miałam jeszcze szansę, ale musiała odejść nieco wcześniej), ale przemiła pani na stoisku "Marginesów" wzięła ode mnie książkę i obiecała autograf załatwić, poza tym nie udało mi się zdobyć autografu Andrzeja Pilipiuka - zajęłam nawet sobie kolejkę, ale o tej samej porze tylu autorów miałam do "zaliczenia", że musiałam sobie darować, nic to - nadrobię w przyszłym roku.
Muszę przyznać, że stadion jako miejsce targów jest znacznie lepszy od Pałacu Kultury, więcej miejsca, więcej powietrza, trybuny, gdzie można było sobie posiedzieć, odpocząć. Jedyna wada, jeśli o mnie chodzi, to odległość, do Pałacu miałam bliżej, ale to jedyna wada tej lokalizacji.
W sobotę miałam mnóstwo miłych spotkań z autorkami - Magda Kordel, Kasia Michalak, Małgorzata Gutowska-Adamczyk, Magdalena Witkiewicz, Katarzyna Enerlich, Katarzyna Grochola, Marta Obuch, Katarzyna Bonda, Zośka Papużanka, Barbara Kosmowska...... no i jeszcze długo by wyliczać, paru panów też było -  oprócz autografu Vincenta Severskiego zdobyłam też podpis Jacka Skowrońskiego, Szczepana Twardocha, Andrzeja Gumulaka, Romualda Pawlaka. W moim notesiku z autografami naliczyłam po 3 dniach targów ponad 50 autografów. A tu trochę zdjęć autorów, przyznam, że w tym pośpiechu zapominałam zrobić zdjęcia, niektóre nie wyszły, więc wrzucam te lepsze.
Zośka Papużanka:





 Magda Kordel:


 Katarzyna Bonda:

 Agnieszka Krawczyk:


 Marta Obuch:


 Hanna Cygler:


Małgorzata Gutowska-Adamczyk:



 Katarzyna Michalak:


 Roma Ligocka:


 Anna Dziewit-Meller i Marcin Meller:


Renata Kosin i Jacek Skowronski:


Muszę przyznać, że nie poczyniłam zbyt dużych zakupów, nabyłam tylko 4 książki. Jak na książkoholika to chyba niezbyt wiele. Kupiłam najnowszą książkę Marty Fox "Autoportret z Lisiczką", Agnieszki Lingas- Łoniewskiej  "W szpilkach od Manolo" (już przeczytałam), Marii Ulatowskiej "Całkiem nowe życie" no i "Szkołę żon" Magdy Witkiewicz (kończę). Liczyłam na to, że "Znak" wystawi nową książkę Kasi Michalak czyli "Bezdomną", ale niestety, nie było jej, ale dzisiaj dostałam maila ze "Znaku" że już można ją nabyć, więc oczywiście skorzystałam z tej możliwości - zakupu z 30% zniżką i lada chwila moja "Bezdomna" trafi do paczkomatu. Uczestniczyłam też w wymiance LC i zaniosłam 5 książek, więc do domu przyniosłam także 5, no i wzięłam udział w wymianie "Książka za książkę" - czyli za oddaną papierową książkę dostawało się kod na jeden z 500 e-booków ze strony Publio, zaniosłam 10 książek, więc moja e-biblioteka też się wzbogaciła. Zebrałam też mnóstwo zakładek i dostałam kubek "Mistrza".
Po południu, o 18 było spotkanie blogerów i autorów, w "Pikanterii", do której dotarłam w towarzystwie Hanny Cygler, Lucyny Olejniczak i Małgorzaty Wardy którym posłużyłam za przewodnika. Na miejscu czekała na nas już spora grupka blogerów, których już wymieniać nie będę, więcej informacji na fb. Z autorów dotarli jeszcze Jolanta Kwiatkowska, Manula Kalicka, Mariola Zaczyńska, Magda Zimniak, Jacek Skowroński i Romuald Pawlak, więc można stwierdzić, że środowisko autorów wystawiło mocną reprezentację. Były niestety lekkie problemy z miejscami, bo Agnieszka, zgodnie z doświadczeniami z podobnych imprez, kiedy to na fb zgłaszało się dużo osób, a na miejsce docierała zazwyczaj mniej niż połowa zarezerwowała zbyt mało miejsc, a personel restauracji wykazał się małą elastycznością, ale jakoś w końcu udało się wszystkich usadzić (niektórzy niestety musieli wcześnie nas opuścić, więc zwalniały się miejsca). Bardzo się cieszę, że wzięłam udział w tym spotkaniu, poznałam sporo nowych osób, przekonałam się, że autorzy książek to nie niedostępni idole, ale ludzie bardzo sympatyczni, z którymi mile spędziłam czas. Szkoda, że następne targi dopiero za rok, ale przecież po drodze jeszcze Siedlce, do których wybiorę się na pewno, Targi w Krakowie - może....
Na koniec kilka fotek ze spotkania, nie zrobiłam ich zbyt dużo i też nie wszystkie wyszły, byłam zmęczona całodziennym bieganiem, więc nawet nie bardzo chciało mi się wstawać z krzesełka, kiedy wreszcie udało mi się na nim usiąść...





 


Szczęśliwie w sobotę była noc muzeów, w związku z czym miałam czym wrócić do domu, mimo, że nie wracałam bardzo późno, normalnie musiałabym jechać nocnym autobusem (brrr, dookoła świata) albo metrem i zafundować sobie 2 kilometrowy spacerek.
W niedzielę też oczywiście byłam na targach, bo było kilka osób, których autografów mi brakowało do szczęścia, ale przyznam, że nawet nie chciało mi się wyciągać aparatu, a po południu były Szarotki, ale dotarłam tam tak zmęczona, że właściwie nic nie robiłam, zresztą  zabrakło mi włoczki, na robione właśnie "dzieło" i muszę do jesieni na nią poczekać, aparatu też nie wyjmowałam.

8 komentarzy:

  1. Jak fajnie. Cieszę się razem z tobą. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne trzy dni, masz szczęście, żeś Warszawianka i masz to prawie pod nosem. Dzięki za zdjęcia
    A dlaczego Pani Kordel ma Lilkę? Dostała pewnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się ukryć, że fajne, nie martw się Kasia, za rok biegamy razem!
      Widzę, że żadnego szczegółu nie pominęłaś na zdjęciach!
      Dlaczego Magda ma Lilkę? Nie wiem czy ma, zdjęcie było robione w czasie kiedy podpisywały swoje książki panie Iwona Grodzka-Górnik i Magdalena Witkiewicz, Madzia Kordel siedziała z nimi towarzysko, więc możliwe, że po prostu książka koło niej sobie leżała! Zdjęcia na blogu są nieco okrojone, musiałam iść obejrzeć oryginały, aby móc odpowiedzieć na Twoje pytanie!

      Usuń
  3. Fajnie, ciesze sie, ze mialas udane tegoroczne targi ksiazki.
    To przeciez Twój żywioł.
    To ile tych autografow zdobylas?

    Pogoda jak widac, dopisala (u nas zimno i zimno)

    serdecznie pozdrawiamy

    Iv

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iv autografów zdobyłam ponad 50, więc chyba nieźle? Na Targi pogoda faktycznie dopisała, ale ten weekend niestety jest też chłodny i deszczowy! Niezbyt ten tegoroczny maj udany, ale może w końcu pogoda poprawi się na dłużej?

      Usuń
  4. Dorocia, podziwiam szczerze. Mnie się nie chciało tak latać po tych targach; obeszłam wszystko, ale nie szalałam :)
    No i czy nie uważasz, że czas już na własną książkę ?
    O, wówczas na pewno popędzę po autograf !

    OdpowiedzUsuń
  5. Co ja poradzę na to, że kocham książki, a te z autografami szczególnie? Półki się uginają, a mnie wciąż mało. Ale zdecydowanie wolę czytać niż pisać,co widać chociażby po ilości opinii o przeczytanych książkach które pojawiają się na blogu, wciąż jest ich niewielki procent w stosunku do książek przeczytanych... Tak więc ja książki nie napiszę i autografów rozdawać nie będę :(

    OdpowiedzUsuń