wtorek, 25 października 2016

Przeczytane w sierpniu.

41.Agnieszka Walczak-Chojecka "Nie czas na miłość"
42. Krystyna Mirek "Wszystkie kolory nieba"
 43.Magda Rem "Tysiąc róż"

"Michał i jego żona Elżbieta wiodą spokojne życie w domu na uboczu. Regularnie włączają zraszacz, rozmawiają z sąsiadem, odwiedza ich listonosz, mają swoje nawyki i zwyczaje. O stałej porze słychać stukot maszyny do pisania. Bo Elżbieta jest pisarką popularnych romansów, Michał zaś grafikiem projektującym okładki. Tak było.
 Jeszcze do wczoraj. Bo już tak nie będzie.
Jedna chwila zmienia ich życie w teatr pozorów. Tylko kto w nim obsadza role?
Znakomicie skonstruowana powieść psychologiczna z elementami thrillera. Hitchcockowskie klimaty – atmosfera rodem z Psychozy… i wyczekiwanie na pojawianie się matki Normana." 

Thriller psychologiczny, wciągający ale mocno mroczny. Z pozoru dobre małżeństwo - ona pisząca popularne romanse, on grafik komputerowy projektujący okładki do jej książek. Co ich łączy? Miłość czy nienawiść? Czasem granica między tymi dwoma uczuciami bywa bardzo krucha. Co doprowadziło Michała do tak gwałtownych czynów? Czy uda mu się wcielić w życie skomplikowany plan, który pomoże mu uniknąć odpowiedzialności za swój desperacki czyn skoro wciąż dzieje się coś co może spowodować jego klęskę? Jak to możliwe, że w pewnym momencie zaczynamy do pewnego stopnia rozumieć mordercę? Książka trzyma do końca w napięciu, ale na pewno nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna.

 44. Joanna Szwechłowicz "Ostatnia wola"

"Pasjonujący kryminał retro w duchu mistrzyni gatunku, Agathy Christie. Gromadka dalekich krewnych odciętych od świata, połączonych wzajemną podejrzliwością i zbrodnią. Dla smakoszy klasyki w nowej, wybornej odsłonie.

30 grudnia 1938 roku krewni baronowej Wirydianny Korzyckiej, zwabieni przez nią podstępem, stawiają się karnie w pałacu, prawie w komplecie. W liście poinformowała ich, że w sylwestra zamierza rozstać się z życiem. Na własnych warunkach." 


 To druga książka Joanny Szwechłowicz, po debiutanckiej "Tajemnicy szkoły dla panien , która z lekka mnie rozczarowała, ale ponieważ hasło "kryminał retro" działa na mnie zachęcająco, postanowiłam dać szansę autorce i tym razem nie żałowałam wyboru lektury.
Kilka osób z rodziny zostaje zaszczyconych zaproszeniem na uroczystą sylwestrową kolację, na której ma być odczytany testament baronowej. Według jakiego klucza zostały wysłane zaproszenia? Kto dostanie spadek? Te rozważania przerywa śmierć baronowej i jednego z członków rodziny, niestety zostają on zamordowani. Z powodu ogromnych opadów śniegu pałac zostaje odcięty od świata, morderstwa mógł dokonać tylko ktoś z obecnych. Benedyktyn ojciec Aleksander Herbst próbuje znaleźć mordercę, czy mu się to uda? Przeczytajcie warto.

45. Joanna Szwechłowicz "Siła wyższa"

"Marzec 1939 roku. Poznański proboszcz, ksiądz Wojciech Kalinowski, znika w tajemniczych okolicznościach. Aby uniknąć skandalu, zamiast policji śledztwo mają poprowadzić benedyktyni − ojciec Aleksander Herbst, dyskretny i obdarzony umiejętnością rozwiązywania zagadek, oraz ojciec Florian Myszkowski, przekonany, że ważniejsze od odkrycia prawdy jest „dobro Kościoła”.
Ślady prowadzą ich do Krynicy, do pensjonatu panien Malickich, które nie tracą wiary w zamążpójście i na każdego gościa płci męskiej patrzą z nadzieją. Zakonnicy w średnim wieku, którzy dla dobra śledztwa wchodzą w role urzędników państwowych, nie stanowią dla nich wyjątku.
We wspólnej przestrzeni pensjonatu bracia spotykają rozmaite indywidua. Jest wśród nich i sam ksiądz Wojciech, który przyjechał tu targany wyrzutami sumienia po śmierci swojego wikariusza, bratanka sióstr Malickich.
Zanim jednak sprawę udaje się wyjaśnić, benedyktyni stają w obliczu kolejnej zagadki – tym razem z morderstwem w tle... 


To trzecia książka Joanny Szwechłowicz, łatwo dałam się wciągnąć w świat przedwojennej Krynicy, w kolejne śledztwo prowadzone przez benedyktyna ojca Aleksandra Herbsta przy pomocy ojca Floriana Myszkowskiego. Co jest ważniejsze - prawda czy dobro kościoła, czy lepiej wyjaśnić sprawę czy ukryć co kryje się za zniknięciem proboszcza? Świetnie zarysowane postaci, atmosfera przedwojennego kurortu - przeczytałam z przyjemnością i z pewnością sięgnę po kolejne książki autorki.

46. Katarzyna Michalak "Przystań Julii"

"Przewrotny los połączył trzy kobiety mieszkające przy uliczce Leśnych Dzwonków. Szczęście ma jednak to do siebie, że nie trwa długo, a przyszłość skrywa wiele niespodzianek, nie zawsze radosnych…
Julia postanowiła zacząć wszystko od nowa. Spakowała do samochodu dorobek całego życia i ruszyła przed siebie, byle dalej od rozczarowań i zdrady. Czuła, że mały domek w Bieszczadach może stać się jej bezpieczną przystanią, nie wiedziała jednak, co ją czeka na końcu drogi.
Gosia i Kamila, przyjaciółki Julii z Milanówka, muszą zmierzyć się z mroczną tajemnicą, przez którą już utraciły najbliższą im osobę. Łukasz zostaje wciągnięty w niebezpieczną grę. W tej grze stawką jest życie kogoś, kogo kocha. Jeden błąd i nadzieja znów zmieni się w rozpacz."

"Przystań Julii" to trzeci tom Trylogii Kwiatowej. Szczerze mówiąc długo nie mogłam zabrać się za tę książkę, bo dawka problemów i nieszczęść jakie zafundowała swoim bohaterkom autorka w poprzednich tomach mocno mnie zniechęciła.
Julia straciła wszystko, został jej tylko odziedziczony po ciotce niewielki domek w Bieszczadach, gdzie postanawia wyjechać, zostawiając za sobą warszawskie problemy, ale także najbliższe przyjaciółki - Kamilę i Małgosię. Nie jest jej łatwo, bo musi sama o siebie zadbać, zarobić na swoje potrzeby, ale powoli jej życie zaczyna się układać. W jej życiu pojawia się nawet miłość - porzucony kiedyś narzeczony daje ich uczuciu kolejną szansę.Gorzej dzieje się u Małgosi, załamanej po śmierci Jakuba, ale i dla niej los przygotował niespodziankę. Kamili też nie brakuje problemów, ale jak zawsze przyjaciółki wzajemnie się wspierają i pomagają sobie w trudnych chwilach. Akcja książki toczy się wartko, autorka wplotła nawet wątek sensacyjny. Muszę przyznać, że książki pani Kasi czyta się szybko, emocji podczas lektury nie brakuje. Mam wrażenie, że jednak ten tom trylogii był nieco pogodniejszy niż poprzednie.

47. Magdalena Kordel "Uroczysko"  klik
48. Magdalena Kordel  "Sezon na cuda"  klik

3 komentarze:

  1. Jakie ciekawe książki. Chętnie bym je przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kryminały retro bardzo mnie kręcą :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale pędzisz przez te książki, ja niestety nie mam tyle czasu wolnego ile bym chciała. Chociaż przyznaję, że książki Pani Katarzyny Michalak też zawsze czytam w mgnieniu oka. Trzecia część trylogii podobała mi się najbardziej!

    OdpowiedzUsuń